wtorek, 1 grudnia 2009

Historia prezentu

Mojemu bratu urodził się syn.
Postanowiłam zrobić mu album.
Potem pomyślałam, że faceci nie lubią takich ozdobnych pierdułek, więc zaniechałam pomysłu.
A potem moja mama stwiedziła, że dzecko to nie, ale jego mama będzie się bardzo cieszyła z takiego prezentu.
To w końcu wziełam się za ten album.
Robiłam go ze trzy tygodnie (bo ja mogę tylko wieczorami).
W połowie albumu skończył mi się papier, klej, a kwiatki były na ukończeniu (hmmm).
I wtedy usłyszałam, że mają zamiar ten papier reaktywować.
Ale, że nie wiem kiedy, oddałam ten album (na pół skończony) w tę niedzielę.
Oczywiście bratowa się ucieszyła i ani słóweczkiem nie wspomniała, że jest nie skończony (kocham ją :D).
Album był z papierów: Amber i odrobinę Chocomint.
Okładka:


1 strona:


I poszczególne strony:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz